Niby już po świętach , ale atmosfera wisi jeszcze w powietrzu :-)
Mając nieco wolnego świątecznego czasu przeglądałam czeluście netu ... naoglądałam się filmików za wszystkie czasy .
A teraz realizacja - żeby nie hałasować maszyną do szycia musiałam coś robić cichszego . Zbyt dużo wolnego czasu i nosi mnie ,żeby coś robić ! Lubię aktywnie odpoczywać , a nie marnować czas , nawet tego świątecznego było mi szkoda .
Zakochałam się w pomponach :-) ... a poniżej pierwsze efekty , jeszcze w klimacie świąt:
...ale te 'przytulaśki' mogą mieć wiele zastosowań , np w pokoju dziecinnym .
Myślę ,że to fajny pomysł dla fana myszek Miki i Mini :-)
Dziękuję za poświęcone minutki .
Miłego wieczorka .
d.